2022-09-22 17:00 - 19:00

  IFA: 111

Chaotyczni politolodzy w dobie chaosu? Spór o profil kształcenia i kwalifikacji politologów

Moderator/rzy:

dr hab. Filip Pierzchalski
Uniwersytet Warszawski

Panel otwarty

Ponad dwie dekady temu – wraz z rozpowszechnieniem pojęcia akademickiego kapitalizmu (academic capitalism)  – rozpoczęła się dyskusja na temat postępującej neoliberalizacji uczelni wyższych. Chodziło o analizę działań związanych m.in. z: komercjalizacją badań; utowarowieniem wytworów pracy akademików; pozycjonowaniem studentów jako konsumentów; korporatyzacją zarządzania na uniwersytetach.

W Polsce rozpowszechnianie neoliberalnego modelu uniwersytetu wiązało się z liberalizmem gospodarczym i krytyką m.in. feudalizmu akademickiego czy niedostatecznego poziomu umiędzynarodowienia. W rezultacie zaczęła obowiązywać Konstytucja dla Nauki. Mija właśnie czwarty rok wprowadzonych reform. Jest to także rok pierwszej oceny śródokresowej w szkołach doktorskich. To odpowiedni moment, aby dokonać merytorycznej oceny wdrożonych zmian. Chodzi o dyskusję wokół następujących pytań:  

  • Czy absolwent kierunków politologicznych jest w ogóle kimś, kto swoim profilem i horyzontem umysłowym może być desygnatem zobowiązującego terminu POLITOLOG? 
  •  Czy absolwent publicznego uniwersytetu jest przygotowany do tego, by stawić czoła – jako badacz, ekspert, doradca, nauczyciel myślenia politycznego – kluczowym, kryzysowym wyzwaniom współczesności?
  • A w związku z tym: czego brak dzisiejszym programom kształcenia – zwłaszcza w obrębie studiów doktoranckich – i jaki jest pożądany, adekwatny profil kształcenia POLITOLOGA?

Chciałbym zaprosić zainteresowanych do wygłoszenia referatu i/lub opinii na temat teraźniejszości i przyszłości nauki o polityce i administracji, z uwzględnieniem profilu kształcenia i kwalifikacji POLITOLOGA. Proponuję dwa bloki tematyczne:

  • Ocena polskich strategii wdrażania neoliberalnych rozwiązań na uniwersytecie (polski wariant Gig Academy) i w dyscyplinie nauka o polityce i administracji.
  • Przyszłość kształcenia na kierunku politologia i w szkołach doktorskich – między politologią humanistyczną a empirycystyczną.

Referaty:

dr Paweł Ścigaj
Uniwersytet Jagielloński w Krakowie

Między podporządkowaniem a emancypacją? Pułapki i problemy edukacji politologicznej w Polsce w świetle sporów paradygmatycznych w pedagogice

opis

Z perspektywy organizacyjno-formalnej pojęciem kluczem określającym granice refleksji nad polską edukacją wyższą zdaje się dwuznaczna kategoria „ramy”: o ile bowiem rama ogranicza, o tyle też daje możliwości w miarę swobodnego kształtowania procesów wewnątrz niej. Nie dziwi więc, że wprowadzone dekadę temu „krajowe ramy kwalifikacji”, zredefiniowane kilka lat później jako „Polska rama kwalifikacji” był i są postrzegane, z jednej strony, jako sposób dostosowania edukacji polskiej do ramy europejskiej oraz uporządkowanie celów, aktywności i narzędzi edukacyjnych na różnych poziomach rozwoju, jak i – z drugiej strony – jako nie do końca zrozumiałe, a nawet dziwaczne i niepotrzebne działania utrudniające i biurokratyzujące uniwersytet. Jednym z możliwych powodów takiego stanu rzeczy jest ścieranie się w praktyce edukacji wyższej w Polsce (i nie tylko) różnych paradygmatów pedagogicznych, gdzie emancypacyjno-krytyczne cele związane z samorozwojem, samodoskonaleniem i samokształceniem napotykają na strukturalne i technologiczne ograniczenia w postaci jasno określonych i nierzadko skwantyfikowanych „progów”, „limitów”, „punktów”, itp. Nawiązując do Lawrence’a Kohlberga i Rochelle Mayer można zaryzykować tezę, że w polskiej edukacji wyższej „romantyczne” dążenie do wspierania rozwoju osoby interpretowane przez pryzmat „progresywnego” osiągania poziomów edukacji skutkuje petryfikacją systemu opresyjnej „transmisji kulturowej”. Pojawia się więc edukacyjna „wieża Babel”, w której o futurystycznych celach mówi się przy użyciu nowoczesnego języka po to, by uczyć z grubsza tak, jak w XIX wieku. Efekt końcowy jest dość oczywisty i mało zaskakujący, choć dalej paradoksalny, a mianowicie dążenia do wspierania rozwoju człowieka (i osiągania pełni człowieczeństwa) przyjmują postać praktyk dehumanizujących, instrumentalizujących i uprzedmiotawiających. Kwestie te zostaną przedstawione w kontekście kształcenia politologicznego. 

dr hab. Kamil Minkner, prof. UO
Uniwersytet Opolski

O paradoksalnie praktycznym potencjale politologii interpretacyjnej. Od kreatywności do twórczego krytycyzmu

opis

Wystąpienie ma na celu wykazanie, iż politologia opierająca się badaniach empirycznych bardzo często (oczywiście nie zawsze) jest obarczona kilkoma negatywnymi konsekwencjami: wiedzą cząstkową, unaukowieniem myślenia potocznego, niskim stopniem krytycyzmu społecznego, a co za tym idzie trudnościami z wdrażaniem realnie praktycznych rozwiązań politycznych. Ta ostatnia kwestia jest w dużej mierze przewrotna, bo przecież empirycznie nastawieni politolodzy mocno podkreślają aplikacyjny i stosowany walor swoich badań.

Autor wystąpienia pragnie wykazać, że dzięki wdrażaniu w edukacji politologicznej procedur pozornie mało praktycznego myślenia interpreacyjnego, powiązanych szczególnie ze sztuką lub estetyką (np. analiza tekstów kultury), filozofią (np. eksperymenty myślowe) albo teorią narracji można urzeczywistnić krytyczny potencjał nauk politycznych. W zamyśle autora może to umożliwić dekonstrukcję reprodukowanych fantazmatów poznawczych wpisanych w dominujące w systemie relacje władzy. W ten sposób, młody politolog będzie bardziej otwarty i świadomy względnie obiektywnych procesów i mechanizmów życia zbiorowego oraz będzie bardziej rozumiał praktyczne konsekwencje podejowanych przez siebie decyzji.

prof. dr hab. Tadeusz Klementwicz
Uniwersytet Warszawski

Teoria polityki – pięć dekad refleksji nad strategią badania życia politycznego społeczeństwa. Plusy dodatnie i plusy ujemne

opis
  1. Teoria polityki jako refleksja metateoretyczna nad dyscypliną nauki o polityce (metodologia przedmiotowa i pragmatyczna)
  2. Teoria polityki jako uporządkowana logicznie suma wiedzy o polityce jako dziedzinie życia społecznego (metodologia apragmatyczna)
  3. Dylematy zaangażowania aksjologicznego (świadomego czy mimowolnego) polskiego politologia

 

dr Piotr Łukomski
Uniwersytet Wrocławski

Bezużyteczność kryterium użyteczności dla oceny praktyki naukowej

dr Bohdan Kaczmarek
Uniwersytet Warszawski

Pomiędzy afirmacją a krytyką - odwieczny dylemat nauk społecznych i politycznych

opis

Nauki społeczne i polityczne zawsze znajdowały się w swoistym rozdarciu. Z jednej strony służyły legitymizowaniu systemów władzy i systemów społeczno - ekonomicznych, zapewniając możliwości politycznej  socjalizacji, racjonalizacji zachowań uczestników systemu umożliwiając jego trwanie i rozwój i obniżając koszty władzy, z drugiej zdolność tych nauk do poznania rzeczywistości społecznej i politycznej wymagała i wymaga postawy krytycznej i uznania emancypacyjnej funkcji refleksji nad społeczeństwem i polityką. Ta zawarta w samym usytuowaniu nauk społecznych i politycznych w przestrzeni społecznej antynomia przekładała się i przekłada na paradygmatyczne preferencje i ideologiczne uwikłania poznania społecznego. W referacie będę próbował dokonać analizy tego zjawiska także w odniesieniu do dylematów związanych z kształceniem w naukach społecznych i politycznych oraz związanych z mechanizmami wspierania i selekcji kierunków badań naukowych także współcześnie.

dr Magdalena Ozimek-Hanslik
Uniwersytet Opolski

Czy praca akademicka politologów jest „pracą bez sensu”?

opis

Przed niespełna dekadą amerykański antropolog David Graeber przedstawił w politycznym magazynie „Strike!” koncepcję pracy bez sensu (On the phenomenon of Bullshit Jobs). Kilka lat później rozwinął ją w książce Praca bez sensu. Teoria (pol. Wyd. 2019, 2020, 2021). Jak się okazało próba ujęcia prac, które skutkują poczuciem bezsensu u osób je wykonywających, jak i konstatacja, iż gdyby te prace zniknęły świat nie stałby się gorszy, spotkała się z dużym odzewem. Wynikało z niego, że koncept wyraża doświadczenia niemałej grupy ludzi. Graeber osadził go w kontekście współczesnego neoliberalnego kapitalizmu, który na tym gruncie ujawnia swoje polityczne (a nie li tylko ekonomiczne) oblicze.

Biorąc pod uwagę procesy, jakie dotykają współcześnie polskie środowisko akademickie po roku 1989, w tym środowisko politologów, jak również kontekst kapitalizmu, który nieuchronnie dotyka nauki społeczne, za zasadne uważam zadanie następujących, może prowokacyjnych, pytań:

(a) czy naukowe wysiłki politologów noszą znamiona pracy bez sensu? (b) czy dydaktyka na kierunkach politologicznych jest pracą bez sensu? (c) jakie problemy na tle wcześniejszych pytań jesteśmy w stanie wskazać w odniesieniu do profilu kształcenia politologicznego?

Dla tak postawionych zagadnień wyłania się przynajmniej kilka kontekstów, w jakich przyjdzie nam się z nimi mierzyć. Za najważniejsze uważam dwa. Po pierwsze, warunki instytucjonalne, jakie zachodzą w uczelniach wyższych i to, w jakim kierunku zmieniają się, np. formy sprawozdawczości, dyscyplina zarządzania itp. Po drugie, warunki edukacyjne i kulturowe zmieniły zasadniczo oczekiwania wobec kształcenia wyższego, co stawia także wobec politologów nowe wyzwania, a wręcz przewartościowania w zakresie przekazywanej wiedzy.

W swoim wystąpieniu mam zamiar pochylić się nad powyższymi pytaniami, przede wszystkim we wskazanych kontekstach, obierając w swojej refleksji za pomocnika Davida Graebera.